Katarzyna i Rafał

Ślub i wesele w Zameczku

Poznali się i pokochali daleeeko, daleko, a pobrać się postanowili – w kraju rodzinnym. Uroczystość była podniosła, goście skupieni, Młodzi – wzruszeni. My zaś staraliśmy się nie uronić niczego i zapamiętać w kadrach każdą ważną chwilę tego dnia: filigranową Pannę Młodą, eleganckiego Pana Młodego, małą Oliwkę w muślinach, zjawiskowy pierwszy taniec i imponujący pokaz ogni sztucznych. W międzyczasie śledziliśmy bezkompromisowe popisy taneczne na parkiecie – goście naprawdę dawali czadu! W części biesiadnej wesela, która jak wiadomo niesamowicie integruje uczestników i wytwarza pewnego rodzaju współzawodnictwo śpiewacze – uczestnicy również się nie oszczędzali, z całą pewnością mając repertuar w jednym paluszku.

Zameczek ze swoim położeniem na pagórkowatym terenie do późnego wieczoru był miejscem pysznej zabawy wcale niemałej gromadki brzdąców, które jednak w porze wczesnonocnej skutecznie zostały spacyfikowane przez babcie, ciocie i opiekunki. Bo rodzicom, wiadomo, słusznie należało się trochę odpoczynku od towarzystwa latorośli. Kulminacyjnym momentem każdego wesela są oczepiny oraz gry i zabawy towarzyskie, na weselu Kasi i Rafała też ich nie zabrakło. Młoda Para – miło z jej strony – ufundowała zwycięzcom konkursów nagrody (nie wiemy, co konkretnie, bo gifty były schowane w maskujących torbach) oraz dyplomy uznania. Kasiu i Rafale – będzie co wspominać!

 

Poniżej 3 strony reportażu: