Czy można uznać, że tak naprawdę pierwszy taniec Marty i Piotra odbył się w przydomowym ogrodzie? Tam ich zobaczyliśmy tego dnia, gdzie para udoskonalała układy i kroki i tę perfekcję można było zaobserwować już na sali, gdy tańczyli przed gośćmi. Ale zanim to nastąpiło, dokumentowaliśmy oczywiście przygotowania młodych (tu – silna ekipa pomocników), first look (Pan Młody – oczarowany); przybycie kilkuosobowego zespołu muzycznego (oprawa błogosławieństwa i wyjścia z domu oraz tańców sali weselnej z niezłą gitarową solówką). Kościół w Zielonce z szerokimi schodami ułatwił nam, fotografom, pracę przy wspólnym zdjęciu weselników – liczni goście byli doskonale widoczni w kadrze). Warto wspomnieć, że przyjazdowi młodej pary do Trylogii towarzyszyły huczne owacje i – wystrzały armatnie! Sala Rycerska, stylowa i przestronna, z kamiennymi ścianami, miała dla nas dodatkowy plus – balkon, skąd można było fotografować weselników. Na złotą godzinę przenieśliśmy się z młodą parą i ich najbliższymi do ogrodu, nad staw z pomostami, gdzie był czas na „złotą sesję” o zachodzie słońca. A że z wesela nie powinno się porywać młodych na długo, kontynuowaliśmy pracę już wewnątrz. Z jednym wyjątkiem, kiedy na świeżym powietrzu odpalono sztuczne ognie i podano tort. Więcej szczegółów można znaleźć w reportażu poniżej.