Znamy się z nimi nie od dziś: okazją na zapoznanie się była swego czasu sesja narzeczeńska, w której gościem honorowym był zaprzyjaźniony konik Agnieszki. Tym razem okoliczności były poważne: ślub w kościele pełnym ikon, malowanych na surowym drewnie, w Wawrze. Uroczysty ślub był obserwowany ze wzruszeniem przez rodzinę, przyjaciół i znajomych, a na wesele wszyscy udali się za Otwock do bardzo przyjemnego „Dworku na Wodoktach”. Po szarmancko wykonanym przez Parę Młodą pierwszym tańcu (Ona w zjawiskowej sukni, On – w supereleganckim surducie), wodzirej dał znak, że poloneza czas zacząć. No i poszło idealnie, jakby było ćwiczone na próbach miesiącami.
Liczna gromada dzieci w najrozmaitszym wieku, została skutecznie spacyfikowana przez dwie sprytne opiekunki, które wypełniły czas dzieciarni a to kręceniem waty cukrowej, a to przygotowywaniem tańca dla Młodej Pary, a to „ukrywaniem się” w tunelach z ogromnych baniek mydlanych, a to konkursami i zabawami. Te okoliczności pozwoliły dorosłym bawić się szampańsko. Dworek na Wodoktach ma bardzo wygodny balkonik nad salą balową, skąd nie tylko można prowadzić obserwacje kto z kim tańczy i w jakim stylu, ale i fotografować z innej perspektywy. Zobaczcie w reportażu.